” Melorecytacja przyszła nam łatwiej. Śpiewać nie potrafimy” – wywiad z Mateuszem Gdowskim o rapie na Dzień Kolejarza

Z okazji Dnia Kolejarza firma PORR nagrała dla swoich pracowników prawdziwy rap. O genezie tego projektu i sposobie, w jaki został zrealizowany, rozmawiam z Mateuszem Gdowskim, Kierownikiem Działu Komunikacji w PORR SA. To on jest pomysłodawcą filmu o kolejarzach i głównodowodzącym tego projektu.

Mateusz, gdy opublikowałam na LinkedIn Wasz film “Lokomotywa”, moja sieć wpadła w pozytywny szał. Opowiedz nam proszę, dlaczego właśnie teraz zdecydowaliście się na taki film?
– Video ,,Lokomotywa” było przygotowane z myślą o Dniu Kolejarza, który obchodzimy 25 listopada. W PORR zatrudniamy ludzi z różnych branż. Każda z nich ma swoje święto, które wspólnie celebrujemy. Zazwyczaj robiliśmy grafiki z życzeniami, ale tym razem chcieliśmy przygotować coś innego, niebanalnego.

Dlaczego tak Wam zależało na zrobieniu czegoś mniej standardowego? To przecież “zwykłe” branżowe święto.
– Takie branżowe dni to okazja, żeby docenić kolegów z pracy. To również możliwość pokazania PORR jako firmy, która buduje nie tylko biurowce i drogi, ale też modernizuje polską kolej. A to właśnie dzięki najlepszej kadrze podejmujemy się realizacji najbardziej ambitnych projektów. Pomysły na film mieliśmy dwa. Tego pierwszego nie zdradzę, bo pewnie wykorzystamy go w przyszłym roku.

– OK, to do tego tematu wrócimy w grudniu 2021 r. Skąd w takim razie pomysł numer dwa, czyli rap z “Lokomotywą”?
– Bo wszyscy znają ten wiersz! Odwołaliśmy się z jednej strony do wspólnych skojarzeń, z drugiej chcieliśmy trochę podworować z Tuwima. No i łatwiej przyszła nam melorecytacja. Co jak co, ale śpiewać to nie potrafimy.

A byli już tacy, co nie umieli, lecz zaśpiewali na święta… Jak u Was wyglądały prace nad tym video?
– Tu muszę przyznać, że Dział Komunikacji PORR jest w kwestiach wizerunkowych bardzo kreatywny i szybko realizuje uzgodnione projekty. Gdy już się zdecydowaliśmy na “Lokomotywę”, zaczęliśmy pracę nad tekstem. W czasach pracy zdalnej burza mózgów na odległość jest prawdziwym wyzwaniem. Pierwsza wersja tekstu była taka sobie, ale Lucyna Roszyk – koleżanka z Działu Komunikacji, tak naprawdę przy pierwszej, porannej kawie napisała tekst kolejowo-porrowy. Był zachwycający, aż się chciało go rapować. Później były jeszcze drobne przeróbki, tak żeby zachować rytm w wybranej muzyce.

Kolejarze


“Stoi na stacji lokomotywa…
Tak  to zwykle u Tuwima wierszyk się zaczyna
lecz nie u nas. Bo oto  zamiast starego klekota
Pociąg Plassera  –  na wagę złota


Ko-le-jarze, o których Julian nie napisał nawet słowa  
Rozwiną wiersza wersy, potem złożą je od nowa.         
Bez żadnej onomatopei ani  anafory
bo to zbyt zawiłe, a zawiłość krzywi tory
Cała ta zmiana tu na tym peronie  
to ekipa Pora to inżynierowie    
Kolejarze tory położyli nocą   
teraz jedzie pociąg koła mu turkocą 

totaktototakto

Podbijanie szlifowanie, nasuwanie i struganie,
To wszystko kolejarze robią jeszcze przed śniadaniem.
A po obiadku przy deserkach, 
Zainstalują SRK

 
przy semaforze    
na torze   
w polu w lesie w borze
od gór po morze  
o każdej porze  
pracują kolejarze w Porze   
 

W dniu święta wszystkich z koleją związanych
PORR życzy projektów gładkich, w udanych
Niech sprzyja Wam zawsze szczęście i  zdrowie
W życiu prywatnym i na budowie”



To ostateczne brzmienie “Kolejarzy” zarapowanych w filmie.
Zdecydowaną większość tekstu napisała Lucyna Roszyk z Działu Komunikacji firmy PORR.


A co ze zdjęciami? Taka sesja w trakcie pandemii chyba nie należy do najprostszych?
– Większość materiałów do filmu mieliśmy nakręconych już wcześniej. Są to zdjęcia z naszych kolejowych realizacji. W sobotę dograliśmy tylko ujęcia przy pociągu, we współpracy z wtajemniczonymi kolegami z Oddziału Kolei. Do tego doszły sprawy techniczne, takie jak zgranie dźwięku z obrazem itd. Mieliśmy 3 wersje filmu, trzecia była tą, która jest w sieci. Całość intensywnej pracy oceniam na 24 godziny.

24 godziny? Serio?
– Serio. Bardzo nam pasują takie szybkie, efektywne akcje.

Czy mieliście jakieś obawy związane z publikacją “Lokomotywy” w kanałach typowo biznesowych?
– Film był planowany na Facebooka. O jego publikacji na LinkedIn dyskutowaliśmy, aż w końcu inni zaczęli go podawać. Stwierdziliśmy więc, że nie ma na co czekać i wstawiliśmy video na nasz profil. Film zrealizowaliśmy z naszą sprawdzoną ekipą filmową PANATO, z którą współpracujemy od około 10 lat. No i jak zwykle stanęli na wysokości zadania.

Duże wrażenie w tej kreacji robi osoba rapująca główny tekst. Kim ona jest? Czy macie na swoim pokładzie prawdziwego kolejarza-rapera?
– Do rapowania zaangażowaliśmy aktora, który jest jednocześnie lektorem. To Jan Tuźnik. Najpierw próbowaliśmy własnymi siłami to zarapować. Nie jest to niestety takie proste, teraz to wiemy. Lektor okazał się więc najlepszym wyborem. Ale muszę dodać, że z panem Janem współpracowaliśmy już wcześniej. I powiem nawet w tajemnicy, że w naszym najnowszym filmie będzie Mikołajem.

Czy spodziewaliście się aż tak pozytywnego przyjęcia “Lokomotywy”?
– Reakcje w firmie i odzew z rynku przeszły nasze najśmielsze oczekiwania. Oczywiście największą satysfakcję sprawia nam uznanie naszych kolegów z budów, ponieważ zrobiliśmy to, by im sprawić przyjemność. Otrzymaliśmy również gratulacje od kolegów z firm konkurencyjnych, co również bardzo doceniamy.

A jak na pomysł realizacji takiego filmu zareagował Wasz zarząd?
– Wyjątkowo pozytywnie.  Oczywiście nasze pomysły spotykają się z różnymi opiniami przełożonych, ale „Lokomytywa” zebrała tylko pozytywne opinie i dostaliśmy gratulacje zarówno od zarządu, jak i dyrekcji działów operacyjnych. Chciałbym dodać iż mamy dużą swobodę działania i realizacji naszych pomysłów. Opiera się to na odpowiedzialności i zaufaniu. Stąd też możemy chodzić wbrew utartym ścieżkom

Jak sądzisz, z czego wynika to zaufanie?
– W PORR czujemy dużą odpowiedzialność za firmę, za pracowników. Jesteśmy dobrym i cenionym pracodawcą, który sprawdził się niejednokrotnie w ciężkich czasach i nie mówię tu tylko o pandemii. W związku z tą odpowiedzialnością generalnie nie musimy biegać do zarządu po akceptację każdego projektu. Mamy nakreślone ramy, w których się poruszamy. Bardzo sprawnie to działa, a my możemy popisać się kreatywnością. W efekcie komunikujemy z pasją. Przykładamy bardzo dużą uwagę do jakości realizowanych przez nas materiałów – od video z budowy po ogłoszenia o pracę, wszystko mamy przemyślane i przedyskutowane.

Co dalej? Czego możemy się spodziewać w działaniach EB-owych PORR w 2021 roku?
– Wydarzenia mijającego roku podniosły poprzeczkę w komunikacji wewnętrznej – większość naszych działań było kierowanych do pracowników. Uważaliśmy i nadal mamy podejście, że poza zapewnieniem pracy w bezpiecznym warunkach musimy im dać trochę uśmiechu i dumy, z tego czego dokonują. Pracowaliśmy nad materiałem na Barbórkę i przygotowywaliśmy też atrakcje związane z Mikołajkami i Świętami – konkursy na pierniki w kształcie maszyn budowlanych i specjalny świąteczny film. Każde tego typu działanie traktujemy jako element ważnej komunikacji marki do wewnątrz i na zewnątrz. Zależy nam bardzo na tym, aby świadomie i konsekwentnie budować wizerunek pracodawcy, dla którego warto pracować. I na tym na pewno będziemy się skupiać nadal.

Dziękuję za rozmowę.